Kultura??? Niezła sztuka!!! projekt sfinansowany ze środków Fundacji PZU

MARIA SKŁODOWSKA-CURIE

images1

Maria Salomea Skłodowska urodziła się 7 listopada 1867 r. w czasie gdy Polska dusi się pod potrójnym jarzmem Prus, Austrii i Rosji. Maria jest bardzo zdolną uczennicą co sprawia że błyskotliwie kończy szkołę średnią, po której podejmuje się pracy guwernantki, by ostatecznie zgromadzić wystarczające środki finansowe, aby dołączyć do swojej siostry Broni w Paryżu.

Maria ma prawie 24 lata gdy zjawia się w Paryżu w listopadzie 1891 r. Zapisuje się na Sorbonę. Jest jedną z 210 kobiet wśród 9 tys. studentów. 28.07.1893 r. z pierwszą lokatą
i oceną „bardzo dobrą” zdobywa licencjata nauk fizycznych. To duże osiągnięcie, jeśli uwzględnić, że tylko 2 kobiety doszły do tego poziomu. Rok później poznaje swojego męża Piotra Curie. Jak powiedział brytyjski chemik Frederich Soddy, laureat nagrody Nobla z 1921 r. „Najpiękniejszym odkryciem Piotra Curie jest Maria Skłodowska-Curie.” Maria i Piotr pobierają się 26.07.1895 r. W prezencie ślubnym otrzymują dwa rowery. Po krótkiej podróży poślubnej, zabierają się do wspólnej pracy. I dobrze się składa.

„28 grudnia 1895 r. W.C. Roentegen pokazuje światu pierwszy radiogram: przedstawia on rękę jego żony. Tego samego dnia bracia Lumiere oddają na użytek publiczny kino
w podziemiach Grand Cafe. Wkraczając w nowy wiek obrazu, człowiek stał się przezroczysty. Dla uwieńczenia całości Edward Munch maluje Krzyk. Koniec wieku zapowiada się imponująco…”

Po wielu latach wspólnej pracy, w warunkach wręcz spartańskich, bo laboratorium mieści się w zwykłym baraku przy ulicy Lhomond w V dzielnicy Paryża, małżeństwo Curie w 1903 roku otrzymuje Nagrodę Nobla z fizyki za „odkrycie promieniotwórczości”. 20 stycznia 1904 roku Maria otrzymuje dyplom doktora nauk fizycznych.

Niestety w 1906 roku Maria w wieku 39 lat zostaje wdową, a jej córki Irena i Ewa tracą ojca. Tego samego roku nasza noblistka zostaje pierwszą kobietą, która otrzymała katedrę na uczelni wyższej.

Po śmierci męża Maria nie ustaje w pracy, czego konsekwencją jest kolejna (druga) Nagroda Nobla, którą otrzymuje w dziedzinie chemii w roku 1911 za odkrycie radu
i polonu.

images3

„1 sierpnia 1914 roku wojskowi przystępowali do pierwszej wielkiej światowej rzezi. Rezultat: dziesięć milionów zbitych i trzydzieści milionów rannych. Hekatomba, która nadała wspaniały rozmach medycynie, chirurgii, protetyce i metodom diagnostycznym, takim jak radiografia. W tej ostatniej dziedzinie w ciągu 4 lat, Maria Curie dokona niezwykłego wyczynu organizując służbę słynnych pojazdów radiologicznych, ochrzczonych na jej cześć „małymi Curie”. Podczas I wojny światowej prawie milion sto tysięcy rannych zostało przebadanych dzięki aparaturze tych pojazdów.” Na potrzeby ich prowadzenia w lipcu 1916 roku Maria jako jedna z pierwszych kobiet uzyskuje prawo jazdy.

 

images

5 lipca 1934 r. profesor Wydziału Nauk Ścisłych, członek Akademii Medycznej, dyrektor Instytutu Radowego, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, umiera w sanatorium w Sacellemos. W 1995 roku prochy małżonków spoczęły w miejscu pochówku francuskich bohaterów narodowych – na paryskim Panteonie. Maria była pierwszą kobietą uhonorowaną w ten sposób i pierwszą osobą nie urodzoną we Francji, która tu spoczęła.

23 listopada 1935 roku podczas „Curie Memorial Celebration” w Roerich Muzeum, jeden
z najwybitniejszych uczonych XX wieku, długoletni przyjaciel Marii Skłodowskiej-Curie – Albert Einstein wygłasza najsłynniejszą mowę pochwalną:

„W chwili gdy tak wybitna osobistość jak Maria Skłodowska-Curie zakończyła życie, nie możemy zadowolić się przypomnieniem tego, co dała ludzkości dzięki owocom swej pracy. Walory moralne wybitnych osobowości mają, być może, większe znaczenie dla danego pokolenia i biegu historii niż ich dokonania czysto intelektualne. Zresztą te ostatnie zależą w wyższym stopniu, niż to się zwykle wydaje, od wielkości charakteru. Miałem to szczęście, że przez 20 lat łączyły mnie z panią Curie więzy wzniosłej i niczym niezmąconej przyjaźni. Podziwiałem coraz bardziej jej wielkość jako człowieka. Jej siła
i czystość charakteru, surowość wymagań wobec siebie samej,  obiektywizm, nieskazitelne poglądy – wszystkie te cechy były tak wysokiego gatunku, że rzadko spotyka się je razem, połączone u jednej osoby. Stale uważała że jest w służbie społeczeństwa, a jej wyjątkowa skromność nie dopuszczała pochlebstw. Bezwzględność
i niesprawiedliwość panujące w społeczeństwie dręczyły ją nieustannie. Dawało jej to ten surowy wygląd, tak często niewłaściwie interpretowany przez tych, którzy jej bliżej nie znali – tę zadziwiającą surowość, której nawet nie próbowała łagodzić. Gdy raz uznała słuszność swojej drogi, kroczyła nią z bezgraniczną wytrwałością, nie zgadzając się na jakikolwiek kompromis. Największe dzieło naukowe jej życia – wykazanie istnienia pierwiastków promieniotwórczych i ich wyodrębnienie – zostało dokonane nie tylko dzięki śmiałej intuicji, ale też dzięki poświęceniu i wytrwałości w jego realizacji
w niewyobrażalnie trudnych warunkach, jakich historia nauki nieczęsto była świadkiem. Gdyby choć maleńka cząstka siły charakteru i poświęcenia pani Curie cechowała intelektualistów Europy, ten kontynent miałby przed sobą bardziej świetlaną przyszłość”.

images2

Świat był laboratorium Marii, a laboratorium całym jej światem. „Chcę by zostawiono mnie w spokoju”. Były to jej ostatnie słowa. Była to też w pewnym sensie jej dewiza życiowa. Refren damy w czerni. Nauka, tylko nauka. Nawet za cenę wycieńczenia, niszczenia, unicestwiania jej przez naukę, krok po kroku, każdego dnia. Ale ciągle musiała do niej wracać, zahipnotyzowana przez probówkę, z której wydobywał się ten dziwny błękitny blask …

Opracowała Małgorzata Gicala na podstawie „Maria Skłodowska-Curie” Laurent Lemiere

 

Materiał opracowano na potrzeby realizacji projektu KULTURA??? NIEZŁA SZTUKA!!! sfinansowanego przez Fundację PZU.